Blog wyświetlono

czwartek, 6 sierpnia 2020

2525. Jeszcze raz!

Niezapomniane przysięganie Dudy sprzed 5 lat, na Konstytucję i że będzie, tę Konstytucję szanował i jej zapisów przestrzegał, zostało powtórzone parodystycznie z pełną hipokryzją i świadomością kadencyjnego repley'u. Gdyby obecni przy tej niby narodowej ceremonii zdjęli ochronne maseczki, rozświetlił by ich ponure oblicza ironiczny uśmiech przynajmniej w trakcie wymieniania osób, którym zapewnia się w Polsce równość do wszystkiego co gwarantuje tak łamana, w pierwszej kadencji PDA, konstytucja

Już nie elekt, naprawdę nie ma tej świadomości, że spoglądają na niego jako na wykonawcę poleceń puppet master'a? I dalej brnie w te napuszone mowy o dziwacznościach, które już dawno naczelny prezes wykluczył i zakazał suwerenowi ich używać?

Jak długo można wysłuchiwać tego słowotoku zasadzającym się na dziennym przekazie PiS? Przecież trzeba być doskonale odmóżdżonym, by nie rozumieć samego siebie w swoich przemowach - mówią już o myślach, jakie buzują w noce nieprzespana. A może po co rozumieć? Po co, kiedy i  tak nie ma wyjścia i trzeba wsłuchać się w prezesa?

Dobrzy ludzie mają nadzieję, że "druga kadencja" cokolwiek w postępowaniu prezydenta zmieni, że pozwoli mu przeciąć pępowinę namaszczenia, że pozwoli mu zaistnieć w historycznie w bycie niezależnym. Jasne nadzieję każdy może mieć na wszystko co tylko sobie wymarzy, lub wymaże. Tylko po co, kiedy twarda konieczność stania przy ladzie z konfiturami nie pozwoli z nich zrezygnować.

Ludzie są słabi. Można ich kupić i wszystko zależy do ceny. Nawet przykład Kałuży renegata, kupionego przez Dworczyka ministra, został już niemal zapomniany.

Ludzie są słabi i będą coraz bardziej spolegliwi, jeśli im się ich "socjał" zmniejszy, obetnie. Albo zwiększy, gdy pójdą wskazaną drogą, czy nawet zarośniętą ścieżyną fałszu, wiodącą ku pastwiskom z dorodną trawą ogrodzonym "pastuchem ideowym", tabliczkami informującymi, że ta "pastwa" jest tylko dla nich, tylko dla wybrańców, innym wstęp wzbroniony: Nur für... - jak to było dawniej nie tylko w tramwajach warszawskich.

19 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Prezesa na pewno nie zmieni, dalej pozostanie spolegliwym.

      Usuń
  2. sorry, o samej ceremonii już się nagadałem na innych forach blogowych, a co do Twojego posta, to powtórzę stary kawał o kolesiu rozrzucającym ulotki za poprzedniej komuny:
    "Po co tekst, skoro wszystko wiadomo"...
    mądry kawał zrozumie, pis-leming nie pojmie...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaaa, słucha się tej przysięgi i myśli arią z Halki- "i ty mu wierzysz biedna dziewczyno, on ciebie zwodzi, ty wierzysz mu".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny cytat wynalazłaś. "Halkę" tylko w transmisjach za PRL- oglądałem. Chociaż z dawnych czasów zapamiętałem zaśpiew, taki głupi byłem: Vivat semper wolny stan. Dopiero później doszedłem hormonalnie do tego: że kobiety są jakieś inne i fascynujące.

      Usuń
  4. Dużo bym dała za myśli niektórych obecnych na tej "uroczystości"

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale nowy-stary Prezydent jakoś mało radosny był. Chyba "się nie cieszył".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dotarło do niego w co się dał wrobić Kaczyńskiemu.

      Usuń
  6. Mam nadzieje, że jednak nie dokończy swojej kadencji. Nie został wybrany w sposób godny szacunku a zatem na piastowanie tego stanowiska po raz drugi kompletnie nie zasługuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko przestanie być przydatny "swojej" partii mogą próbować podchodów.

      Usuń
    2. I tego się trzymajmy! Może nie dokończą...

      Usuń
  7. Hipokryzja się Dudusiowi uszami wylewała wczoraj. Swoją drogą, ciekawe jak się czuje ze świadomością, że wygrał dzięki manipulacjom? Bo, że zdaje sobie z tego sprawę, jestem pewien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tenpan już nic nie czuje, siebie też nie. Nie czuje też że słowa i czyny jakich się dopuszcza są wewnętrznie i zewnętrznie sprzeczne.

      Usuń
  8. Żądza władzy przesłania wszystkim oczy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Coraz więcej parodii, ale nic do śmiechu...
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń

2411. Słowo na niedzielę 11

 P łynie i płynie ten czas nasz jedyny. Ucieka gdzieś tam niepostrzeżenie i nie zamierza wrócić, i nie pozwala na poprawienia, zatarcie błęd...

Ostatnie posty