Blog wyświetlono

czwartek, 26 grudnia 2024

2417. Smuga cienia...


Conradowsko wprost upłynęły ostatnie dni (do wczoraj) w naszej Rodzinie. Nie rozwądząc się nad przyczynami podam fakty będący wyraźnym objawami owej literackiej "smugi cienia",  w jaką Conrad-Korzeniowski oblekł opisując zdarzenia gdzieś w Zatoce Sjamskiej (teraz Tajlandzkiej), na unieruchomionym przez flautę żaglowcu.

wtorek, 24 grudnia 2024

2416. Życzenia, życzenia...

 


Wigilijnie i serdecznie pozdrawiam Państwa po pewnej, nie z mojej winy, przerwie prowadzenia bloga. Życzę moim "linkowym" przyjaciołom i tym którzy zaglądają do Gazety Domowej wielu, wielu całkiem nowych i szczęśliwych, nad wyraz, zdarzeń i przeżyć.
Niech Wam gwiazdka pomyślności nigdy nie gaśnie!
Wszystkiego najlepszego Kochani!


piątek, 13 grudnia 2024

2415. Epigoni

Znacie pana posła Marcina Romanowskiego? Ex wcemistra sprawiedliwości, posła bez dwóch immunitetów, po przejściu operacji plastycznej poprawiającej wygląd nosa - tak podali jego przyjaciele z PiS. Ale "poprawa być może dotyczy innych części cennego, ukrywające się przed prawem ciała. Posła "gonionego" listem gończym za 11 przestępstw i przywłaszczenia 107 mln PLN chwilowo nie znaleziono. Po skrytym opuszczeniu łóżka ze skaleczonym - nosem zniknął!

poniedziałek, 9 grudnia 2024

2414."X" odszczekuje!


 
Jedna, z tych lepszych, niedzielnych wiadomości, ba! najlepszych! Można napisać, to ta że najważniejszy członek partii PiS, zaopatrzył się (sam był w sklepie, prezent otrzymał, czy co?) w jakieś urządzenie pozwalające na wspisy w sieci. I to na portalu X! Portalu będącego własnościaą milionera dolarowego Muska, wspierającego osobiście fizycznie (przez podskakiwanie na estradzie) i finansowo elekta Trumpa. 

Może zainteresowanie "X" nie wygląda na wsparcie przyszłego prezydenta USA, ale jakaś bliskość idowo-elektroniczna jest niemal podprogowa albo i nie. A może w ten sposób był najdogodniejszy do przyznania się ukochaniu elekta. 

niedziela, 8 grudnia 2024

2413. Słowo na niedzielę 13.

 Colegium Humanum, uczelnia niesamowicie wielka i prestiżowa dla jej Czarnka-założyciela i tak skonstruowana by było łatwo studiować (lub nie) wystarczyło odpowiednią kwotę uiścić i... dyplom ukończenia otrzymać! Szemrana uczelnia nie kaziła osiągnięć panów z PiS, ale nieświadomi szemraności uczelni "inni", nieświadomie "otrzymywali haka w papierach". Skażoną korupcję opinię na czas przyszły, byli uśpieni. Aż wybuchło! Aż ujawniono nazwiska: Hołownia, Sutryk, Bosak. Ale dość tej listy hańby.

W minionym tygodniu nie zmniejszyła ilość wojen toczonych, nie zmniejszyła ilość ofiar ludzkich - a nie wiadomo czy tygodniowa hekatomba nie wzrosła. Coraz więcej budynków rozbito w pył i więcej osób stalo się bezdomnymi. Nie stworzę listy wymiającej, kto więcej zabił, ranił, osierocił, pozbawił dachu nad głową: Ukraińcy Rosjan i odwrotnie, Żydzi Arabów (tutaj jest tragicznie jasna sytuacja)... Jak do tego "doliczymy" ofiary wypadków drogowych, powodzi, pożarów, czy strzelanin ulicznych lub ataki "nożowników", wyjdzie olbrzymia liczba populacji od której uwolniono nasz Glob przedłużając jego trwania.

Jeszcze jedna wojna, jeszcze jeden kraj "odbity" z rąd prezydenta-dyktatora Asana: Syria. Kolejne ofiary, kolejne tysiące zniszczonych domów, upraw, dróg. Jeszcze jeden kraj którem grozi totalna zagłada cywilizacyjna i gospodarcza. Jeszcze jedno państwo którym zajmą inni  chcący wprowadzać w Syrii demokrację "na swój strój". Dla przykładu wspomnieć chociażby nieistniejące już państwo Jugosławię. Pamiętacie co stało, co dzieje się z państwami tworzącymi ten zlepek kiedy chciano je zdemokratyzować? Jakie w tej demokratyzacji padły hekatomby mieszkańców, narodów, wyznawców tej czy innej religii. Teraz wszyscy oczekują: Co dalej!? Jaką "demokrację" zdobywcy Damaszku zechcą przyjąć dla swoich poczynań? A uchodźcy? Nowa ich fala zaleje Europę, głównie ten kontynent. Póki co wiemy, że nic nie wiemy, ale wiemy że jeszcze jedna wojna rozwija skrzydła w tym najbardziej zapalnym regionie świata.



niedziela, 24 listopada 2024

2412. Słowo na niedzielę 12

 

Wiemy wszystko, a przynajmniej znamy nazwiska aspirujących do prezydentury: Trzaskowski z PO, Hołownia z Polski 2050, Nawrocki z PiS, Mentzen z Konfederacji i Jakubiak od Kukiza, Lewica ma swoją kandydatkę (tak piszą i mówią) zaprezentować ma w połowie grudnia. A więc wiemy też jakie partie będą wspierać kandydatów na prezydenta. Tylko PiS "rżnie głupa" i szuka obywatelskości w trzewiach swojego pupila. Niech tam rżnie kogo chce! Polacy wiedzą czym który z nich cuchnie prawicowym skrzywieniem, kto w "ciągu ostatnich 8. lat" dał się poznać z lepkości swoich garnących do siebie łapek... A tutaj taki gość powtarza za Dudą, że chce prezydentem wszystkich Polaków i pewno tak jak Duda nim będzie jeżeli wygra.

poniedziałek, 18 listopada 2024

2411. Słowo na niedzielę 11

 Płynie i płynie ten czas nasz jedyny. Ucieka gdzieś tam niepostrzeżenie i nie zamierza wrócić, i nie pozwala na poprawienia, zatarcie błędów czy przeoczeń, których można byłoby uniknąć przy stosowaniu wiekszej uwagi czy rozsądku. Mija nas ten czas, a coraz go mniej i mniej przed spodziewanym zakończeniem realnej działalności, czy jej zaniechania przez ucieczkę w eskapizm. Już się nie da przełożyć coś, coś tam, na później, na czas "na emeryturze", jak się wcześniej odsuwało nadmiar zajęć czy hobbystycznych fanaberii - już nie można! Już każdy zamysł spełniać w chwili jego "wymyślenia", w momencie kiedy jeszcze "można"...

niedziela, 27 października 2024

2410. Słowo na niedzielę 10

 Było, nie było, ale miniony tydzień, jak te wpis, poświęcony Antoniemu Macierewiczowi! Skąd te powody "poświecenia" wpisu temu panu? Proste jak "udowodnione" wybuchy smoleńskie - a bylo ich przecież kilka, ba nawet rannych "dobijano" w jednej z pierwszych wersji. I tutaj właśnie miejsce dla pana Antoniego sprawcy mitu zamachu, powstania religii smoleńskiej i strasznego, nieodwracalnego podziału Polaków na PiS i resztę nie ufających pracom i odkryciom jego podkomisji. Jak jeden z jej (tej podkomisji) członków logicznie wysnuł: "Jak brak dowodów na wybuch w samolocie, to nie znaczy że wybuchu nie było". Niezłe logikowanie, prawda? Podobne to jest do "dowodów" na istnienie Boga: "Nie ma dowodów, tym gorzej dla nich". Więcej, dużo więcej, o Macierewiczu i wyczynach jego podkomisji znajdzie Państwo w artykule Newsweeka autorstwa Jakuba Majmurka.

niedziela, 20 października 2024

2409. Słowo na niedzielę 9

 Można powiedzieć: bajkowe orędzie Dudy w Sejmie, bo jak inaczej określić przechył prezydenta ku PiS i dla chwały tej partii, zajęło w komentarzach sieciowych kilka dni. Jedne z nich, tych komentarzy, zachwycone były (i są nadal) ostrością spojrzenia głowy państwa w dostrzeżeniu wyłącznie 8-letnich sukcesów ukochanej partii, druga natomiast dostrzega palimpsesty w owym przekazie ostrościowym. Te "wyspy niepamięci", ogąrnęły wszystkie "nieprawidłowości" jakich członkowie 8-letnich, plus 2-tygodniowych rządów dokonały - nawet tych które są już objęte skrzydłami prokuratury i sądów. Nie, nie będę wymieniał tych eufemistycznie określonych "nieprawidłowości". Znane są one w całej Polsce i wszystkich Polaków tylko jedni je wymieniają, a inni starają się przemilczeć, jak to mówią: "udając Greka", albo udając że: "to tylko drobny deszczyk pada". Poraża jednak okazanie braku pamięci przez prezydenta!

Nową technikę wojenną wprowadzają strony walczące na tzw. Bliskim Wschodzie. Izrael znakomicie wybija przywódców Hezbollahu "prezyjnymi bombarodowaniam" w miejsca ich pobytu. W rewanżu zaatakowano dom premiera Netanjahu - premier przeżył, i oświadczył że: Hezbollah popełnił "poważny błąd"! Sądzę, że ta eskalacja "elementów" prowadzenia wojny prowadzi wyłącznie do jej rozszerzenia w czasie i terytorialnie: Liban, Iran, Palestyna Irak, Syria. Premier jeszcze dodał, w innym miejscu, że: "nasze państwo powstało dzięki wygranej wojnie, a nie decyzji ONZ" - wszytko jasne. Wygraliśmy wojnę, zagarnęliśmy ziemie Palestynie i... są nasze.

W Ukrainie nadal walczą niemal wszystkie kraje Świata przeciwko sobie, podzielone na dwie "grupy". I taki, nie koniecznie współgraniczny, podział może się utrzymać na dłużej. Ukraina ma plan zakończenia wojny z Rosją, póki co tajny! I oczekuje wsparcia w jego wprowadzeniu. Polska nie została jeszcze z tym planem zapoznana - wystarczy, jak się okazuje, że poznały go Niemcy, USA i Francja. Czy wystarczy?

niedziela, 13 października 2024

2408. Słowo na niedzielę 8.

 Kolejny, podejrzany o przekręty - finansowe tym razem - "wyjechał służbowo" tym razem na Węgry nie stawiając się, tak jak obiecywał w prokuraturze by złożyć poświadczenie swej niewinności. Ot wyjechał sobie i nie jest wiadomym kiedy ma zamiar wrócić. Czyżby czekał na wydanie czerwonej noty przez Interpol.  Kilku podejrzanych już "wybyło" z ich ukachanej Polski którą odzierali bez umiaru z kasy. Jeden siedzi w angielskim areszcie, inny w Ameryce Południowej się osadził i czekają aż doprowadzą ich przed sądy... Warto może wspomnieć o "zabójcach drogowych", którym też drogo na ławę się czasowo wydłużyła przez procedury ekstradycyjne. A ilu jeszcze czeka w kolejce na pozbawienia immunitetów, wysłuchania zarzutów i orzeczeń sądowych? - Tego nie wie nikt...! Prokuratura obiecuje coraz mocniej, że nikt - żaden złodziej czy przekręciarz - nie ucieknie przed karą usłyszaną w wyroku sądowym. Póki co owo "usłyszenie wyroku jest coraz bardziej opóźniane.

niedziela, 6 października 2024

2407. Słowa na niedzielę 7.

 

Facebook

Nie wiem właściwie jak ocenić, jak zrozumieć nawet, miniony tydzień. Przecież nic się nie zmieniło: wojny trwają, przestępcy ukrywają się za przedłużonymi terminami ekstradycji, za dziwacznymi "immunitetami" mimo zarzucanymi im czynami przestępczymi, defraudacjami, zabójstwamy drogowymi... I co? I nic! - póki nie skazany to niewinny, póki nie prokurator nie "postawi" zarzutów też się OK i chodzi w chwale wśród swoich... A przyznać trzeba, że niewinnie-winnych uciekinierów przybywa i przybywa. Sporo tych zdarzeń, sporo też takich o których nie ogólnie w mediach się nie pisze, czy mówi.

niedziela, 29 września 2024

2406. Słowo na niedzielę 6.

WAEL HAMZEH / PAP
 Izrealczycy szukają w palestyńskiej Gazie, w Libanie, Syrii członków Hezbollachu. Szukają ich i zabijają gdzie tylko natrafią na nich. Zabijają i chwalą się tym przed Światem liczbowo i z nazwiska wymieniając swoje ofiary. Pomijają jednak zgodnym milczeniem setki tysiące ofiar jakie "przy okazji" zabijania członków Hezbollachu, jakim śmierć też ofiarowują szerokim gestem. "Dobre i złe" ofiary tej wojny zamieniają się miejscami, ustępują sobie określeniami. Ilość uśmierconych członków Hezbollachu przekłada się niemal wykładniczo na niewinnych, na kobiety, dzieci, ruinę miast, ruinę cywilizacji nie izraelskiej. Odnieść można wrażenie, że potrwa to jeszcze, potrwa do czasu kiedy cały Bliski Wschód nie zapłonie i... zginie.

niedziela, 15 września 2024

2405. Słowo na niedzielę 5

Głuchołazy powódź w 1903

Wszystkie portale światowe i prasa zajęły się „niżem genueńskim” i jego powodziowymi skutkami nie tylko dla Polski i Polaków ale dla wszystkich krajów leżących „na trasie” pełznące z południa Europy tragicznego w skutkach niżu. Straty już są i będą większe jeszcze. Woda wybiera sobie płynięcie wyłącznie grawitacyjnie. Tam gdzie niże tam płynie, zalewa, topi…

czwartek, 12 września 2024

2404. Tylko dwa dni, a tyle zdarzeń...

 Jak na dwa dni - od wtorku do dzisiejszego poranka (czwartek), nazbierało się sporo ciekawostek polityczno-defraudacyjno-złodziejskich. A jeszcze przypomniał się w PiS „zamach smoleński” i „zamordowanie” politycznej elity rządzącej ówcześnie Polską.

poniedziałek, 9 września 2024

2403. Złodziej?!

 

Kradzież w tzw. dobrej wierze pokazał już Vittorio de Sica w filmie "Złodzieje rowerów". Zawsze można, i warto, wrócić do tej dosyć łzawej historii z 1948 roku. Owa kradzież nie staje się oczywiścię kradzieżą w pełni tego słowa kryminalnego znaczeniu, a budzi współczucie i społeczne niemal wsparcie.

niedziela, 8 września 2024

2402. Słowo na niedzielę 4.

 Poniedziałek, cóż za zaskoczenie niesamowite: Kuczmierowskiego ujęto. Tak miało być i się stało. Ujęto tuż po tym jak wydano Europejski List Gończy. Zarzuty defraudacyjne, czy nawet złodziejstwa, są na tyle poważne, istotne, że w „kajdanki” wpadł. Jakie to zarzuty stawia prokuratura? Nic takiego wielkiego właściwie, to tylko krycie machinacji korupcyjnych prowadzonych przez osoby znacznie  wyżej od niego ustawionych w wydawaniu nadmiernym, by tylko tak delikatnie określić,  kasy państwowej.

niedziela, 1 września 2024

2401. Słowo na niedzielę 3.

 Zacząć wypada od przewidywanej przez PiS "upadku demokracji" w Polsce. Upadku spowodowanego przez PKW zakwestionowania nadużyć w kampanii wyborczej. Pianie o upadku demkracji do której sam PiS doprowadził to iście lanie krodolich łez, po tym jak ów PiS tę demokrację doszczętnie niemalzniszczył i doprowadził do faktu dodania do "demokracji" przymiotnika dookreślającego. Jak dawno, dawno temu, była "demokracja socjalistyczna", tak i teraz skoro jest próba zmiany "demokracji pisowskiej" na normalną, bezprzymiotnikową. Pierwszym objawem "bezprzymiotnikowej" demokracji są reguły przyjęte przez PKW tak dotkliwie traktujące kasę PiS.

sobota, 31 sierpnia 2024

2400. Proceduralna kradzież...


 W XIII wieku w mieście Hameln zalęgły się szczury. Ich populacja była tak liczna, że Hamelnczykom zaczęło brakować wszystkiego. Rada w radę rajcy wezwali na pomoc szczurołapa, lub jak w innych bajkach zwą go flecistą. Ów fachowiec przybył, dmuchną we flecik w taki sposób, że podłe gryzonie mimo spasienia się na dobru ogólnym ruszyły za nim, by utonąć w pobliskiej rzece. Szczurołap wrócił po zapłatę a nie otrzymawszy jej, w podobny sposób jak szczury wyprowadził z miasta dzieci niesłownych mieszkańców, którzy zapłatę za "usługę" podzielili między siebie.

poniedziałek, 26 sierpnia 2024

2399. Coś wleciało?

Znowu, kolejny raz, po rakiecie nieuzbrojenej, po tej uzbrojonej "wybuchniętej" tuż przy granicy z Ukrainą, po ponoć kilku metoorolicznych balonach, coś wleciało od Ukrainy. Tym razem media określiły (13:34), że to "bezzałogowy obiekt powietrzny" wdarł się na Polskę "na wysokości" Czerwnogradu.

Wleciało to coś i teraz jest poszukiwane przez wszelkie służby do tego wyznaczone i przeznaczone. A ponoć wcześniej przez sieć przebiegła informacja, że samolotowa obrana powietrzna została "poderwana".

niedziela, 25 sierpnia 2024

2398. Słowa na niedzielę 2.

 Dosyć dziwacznie, jak dla mnie, zabrzmiały słowa Ursuli von der Leyen opisujące przyszłość Europy: "Europa zawsze będzie u boku Ukrainy, bo Ukraina jest Europą. Wasza wolność to nasza wolność. Wasze bezpieczeństwo to nasze bezpieczeństwo". Może jednak lepiej by się rozumiało opis, że to "Ukraina powinna być zawsze u boku Europy" - a nie odwrotnie. 

niedziela, 18 sierpnia 2024

2397. Słowo na niedzielę 1

 


Jak to zawsze w niedzielę jest więcej czasu na uzupełnienie braków i niedociągnięć z minionego już - jednak - tygodnia, dodanie mu, albo czynnościom w nim wypełnionym znaczenia, poskarżenie się na nieudolności, a także że "gdybym wiedział to zrobiłbym to (czy owo) całkiem inaczej, prościej, skuteczniej.

sobota, 17 sierpnia 2024

2396. Ciepło zimno.


Nie wszyscy znajomi blogerzy, na których strony zaglądam, piszą o upałach, o dolegliwościach z nimi związanych, jakby chcieli - przynajmniej niektórzy wrócić do jesiennych szarug, czy  zimowych zamieci. Sądzę, że te letnie kaprysy zawierające więcej kpiny niż rozpaczliwej prawdy cierpiętniczej. Pewno,  że i mnie męczy temperatura i bezlitosne promienia słoneczne, ale to pestka w porównaniu z egipskimi gettami all inclousive

A teraz, jak wieść niesie, Arabowie masowo wypoczywają w Polsce. Najwięcej ich ponoć w Zakopanem... Czego tu szukają? Upałów mają u siebie w bród przecież i nieco wyższych. Szukają ochłody i nie znaleźli. Jak ma być chłodniej jak termometry - przynajmniej w Olsztynie sięgają takie wyniki jak na wczorajszym foto. Pewno nie przyjechali się "opalać", bo mają tego dosyć - zresztą ja też, już przed laty, z opalaniem skończyłem.

środa, 14 sierpnia 2024

2395. Eroduję!

 


Tych erozji, nazwijmy je fizycznymi, trochę jest i w znacznym stopniu prowadzą do wyrównania, spłaszczania powierzchni naszego globu - tylko erozja wodna żłobi doliny i kanały wodne. Chodzi jednak o to, że ja eroduję moralnie, że zaczynam wszystko widzieć w jednej płaszczyźnie, wymiarze i nie chodzi absolutnie o jakikolwiek symentryzm polityczny czy poglądowy.

wtorek, 13 sierpnia 2024

2394. "Źródło życia"?


Budynek Lebensbornu przed laty i dzisiaj.

Sanatoriów, domów wczasowych i uzdrowiskowych w Połczynie zdroju jest tyle, że nawet nie mają wspólnej strony w sieci. Część z nich jest prywatna inne zrzeszyły w tworząc przy tzw. okazji Zarząd Uzdrowisk Pełczyńskich. Wszystkie te instytucje leżą wewnątrz lub w otulinie Parku Zdrojowego.

poniedziałek, 12 sierpnia 2024

2393. Sanatoryjnie i wypoczynkowo.

 

Byliśmy, doznaliśmy, przeżyliśmy, wpełni zadowoleni, tydzień w sanotoryjno-hotelowym ośrodku w mieście niewielkim właściwie, ale słynącym z kolorowych parasolek - niczym z Cherburga - rozpiętych na wysokości drugiego piętra, nad deptakiem, nad ulicą Grunwaldzką w Połczynie-Zdroju.

"Pod parasolkami" można zjeść lody tradycyjne, wypić kawę świeżo mieloną zagryzając słodkościami ciast różnych - nie widziałem kremówek. Napawaniem smakami lodów, kaw różnych i ciast można oddać się w "ogródku" rozstawionym przez całą szerokość ulicy.

W Połczynie-Zdroju brak jest sklepów typowych z alkoholem. Oczywiście są sklepy sieciowe wielotowarowe, gdzie oczywiście jest wszystko do kupienia i w sanatoryjnych kawiarniach. Wszędzie natomiast można nabyć kilka odmian piwa Pełczyńskiego, a w browarze pełczyńskim (właścicielem jest Czech) wybór tego trunku jest szalony, co utrudnia  oczywiście wybór. Inne rodzaje tego złocistego trunku też są dostępne.

wtorek, 30 lipca 2024

2392. Miejsce spokojne...

 Przez lata mieszkając w Jakubowie, nad Browarnym, nie spotykałem zagrożeń dla spacerujących wokół "jeziora". Wiem, wiem, że jak wieje to się nie spaceruje a przynajmniej nie używa się rowerów, czy tak modnych hulajnog itp. na alejkach parku. Tym razem też zdarzyło się, że upadająca wierzba płacząca zakończyła żywot samotnie, bez towarzystwa poharatynych spacerowiczów, rowerzystów i hulajnogowiczów.

czwartek, 11 lipca 2024

2391. Było nas trzech!

Olek, Franek, Jurek

Było ich, było nas trzech! Aleksander zwany Olkiem, Roland jako Franciszek i Jurek. Byliśmy "we trzech" od lat 50-tych, od Szkoły Podstawowej nr 1 w Bartoszycach przy ul. Traugutta, by średnie szkoły, studia i koleje losu nas rozdzieliły geograficznie raczej, nie mentalnie. Pozostaliśmy związani z sobą na zawsze.

wtorek, 9 lipca 2024

2390. Pan Jerzy Stuhr zmarł.


 Nie jest trudno zrozumieć wyroki losu, konieczność urodzin i zmiany bycia i pobytu. Pewno, że nie trudno, a jednak żal. Żal tej cholernej nieuchronności prowadzącej w inne rejony, w inne życia, w świat nie znany - chociaż przewidywany przez tych, którzy "nie odeszli" jeszcze - a odejdą.

poniedziałek, 8 lipca 2024

2389. Upały mamy!

 

Rok do roku, rok po roku, doskwierają Polakom też, coraz silniej upały. Upały jakimi do tej pory szczyciły się kraje tzw. podzwrotnkowe, czy bardziej mierząc tuż przy równiku położone. Kraje, które "letnią" turystykę skupiły w gettach wypoczynkowch - określenie moje własne, gdyż byłem i doświadczyłem "gettowania" w Egipcie - liche drinki, bycie w kłębiącym się tłumie przy posiłkach, spacerach, w kąpieli basenowej/morskiej, na wycieczkach.

środa, 3 lipca 2024

2388. Rosja ma zapłacić?

 

Pierwszy raz! Przetarł się do sieci tekst, który przeczytałem o żądaniu odszkodawania za śmierć żołnierzy w wojnie na Ukrainie. Sri Lanka (dawny Cejlon) chce rekompensaty za śmierć swoich obywateli biorących udział w wojnie z Ukrainę w szeregach napastników. Motywacja! Rosja ich, tych obywateli wyspy zwerbowała i wystawiła śmierci do "akceptacji". Dyskretnie skryto oczywiście ilu Lankijczyków Rosja zwerbowała i ilu ich jeszcze walczy... 

niedziela, 30 czerwca 2024

2387. Graliśmy... i dość.


Zwyczajowo, tradycyjnie, wbrew nadziejom i marzeniom kibiców, "biało-czerwoni" zakończyli Euro 2024 nie wychodząc z grupy. Dwa przegrane mecze i - ponoć honorowy - remis z Francją na otarcie łez cieknących wygoniło Polaków z Niemiec do Kraju. 

wtorek, 25 czerwca 2024

2386. "I Have a Dream"

 


Tytułowy cytat Luthera Kinga o marzeniach, także sennych, przytaczam z mojej sennej perspektywy po dzisiejszej nocy. Po śnie, który - jak opiszę niżej, był snem o złych doświadczeniach jakich w śnie doznałem od konkretnych, normalnie przyjaznych osób - by nie napisać przyjaciół.

wtorek, 18 czerwca 2024

2385. Nowa nadzieja?!

 

Szał wyborczy minął, póki co, do następnego jeszcze rok. Ostatni czas na wsłuchanie się o czym pan prezydent długo i namiętnie opowiada, czując jakby, że to już kończące się możliwości kiedy jeszcze media "mają obowiązek" przekazu jego tyrad. Ale to już mija i sluchacze/widzowie  uodpornili się i jeżeli już to w perorach prezydenckich doszukują się lapsusów i pomyłek opisywanych w kolejnych memach.

poniedziałek, 10 czerwca 2024

2384. Wybraliśmy.

Wyniki nocy wyborczej, przynajmniej w Polsce, zaskakują jednak. Wybranie przez niemal połowę głosujących osób na skompromitowanych, podejrzanych o przestępstwa, ba! skazanych nawet sądownie za czyny kryminalne wprost, powinien budzić niepokój i skrzywienie moralne do jakiego doszło przez "ostatnie osiem lat". 

środa, 5 czerwca 2024

2383. L'état c'est moi!

 

Zegnam was na zawsze!

Cytat, ponoć prawidłowo oryginalny - cokolwiek to znaczy, wynalazłem w tłumaczeniach sieci. Podano tam też jego znaczenie (Państwo to Ja!) przypisane historycznie Ludwikowi XIV, "Królowi Słońce" w XVIII istotnie i absolutystycznie władającemu Francją.

wtorek, 4 czerwca 2024

2382. Pesymistyczny optimizm.

 "Pesymista mówi: – Gorzej być nie może. A optymista: – Ależ może, może..."

Oglądam, słucham, czytam, rozmawiam o tym co się w Polsce, w moim kraju, odbyło już i co obecny Rząd, chcąc nie chcąc, musi naprawić, zregenerować, przywrócić do stanu normalności użytkowej, prawnej i zrozumiałem dla wszystkich i stwierdzam że, całość ogromu draństwa z "ostatnich ośmiu lat", zawiera się wprost proporcjonalnie w tym bon mocie zapisanym na początku.  Bon mocie, który może być traktowany jako dowcip niemal, ale po chwili zastanowienia przywołuje fakty, zdarzenia, sytuacje które dopiero po ich ujawnieniu budzą grozę stanu w jakim Polska się znalazła.

wtorek, 28 maja 2024

2381. Wystarczy nie kraść!

 


Pamiętacie ten tytułowy bon mot? Pamiętacie kto nim tak krzykiem szermował z trybuna sejmowej w stronę ław opozycji? By nie zabierać czasu przytoczę zapis internetowy, w którym nic nie ginie nawet jak się głupie zapisy wykasuje: "Czyżby to było przejęzyczenie władzy pis? Złotousta kobieta naznaczona broszką i siłą odciągnięta od obowiązków gospodarki domowej, swego czasu zakomunikowała oczywistą, acz zaskakującą w tej oczywistości prawdę. W ten sposób słynąca z antycznej urody Beata, namiętnie ujadała z mównicy do oponentów opozycyjnych, w większości sympatyków ośmiorniczek."

sobota, 18 maja 2024

2380. Płoniemy!

 

Fot. Dariusz Borowicz / Agencja Wyborcza.pl

Ostatnie dni przyniosły wzmożenie pożarowe w Polsce. Na tyle się nasiliły kolejne pożarowiska, że zaczęto poważnie zauważać ich skutki nie mówiąc jeszcze o przyczynach ich powstania. A takie, czy inne, powody "palenia się" wszystkiego zawsze muszą mieć - i mają, swoje źródło, miejsce gdzie pazerny niesamowicie ogień powstaje i - jak to się mówi - rozprzestrzenia. 

niedziela, 12 maja 2024

9379. Пοмогите!


 Dlaczego cyrylicą zapisałem tytuł postu? Jak spojrzycie państwo na obrazek z hasłem i flagą czerwoną umocowaną do "rolniczego" ciągnika zrozumiecie  o co mi chodzi. Obrazek z sieci i tak umieszczony by był widoczny daleko i szeroko w Polsce i "na wschodzie", by Putin też go dostrzegł i dojrzał wyraźnie o co go biedni rolnicy proszą. O co go tłamszeni przez Ukrainę, Brukselę i Tuska rolnicy w Polsce błagają umieszczając pokorną prośbę w sieci i na czołówce ciągnika proszą. 

wtorek, 7 maja 2024

9378. Coraz więcej drzwi otwartych...

Facebook

 Ciekawie, bardzo ciekawie było - i pewno jest nadal - w tym PiSie. I coraz ciekawsze historie wypełzają z ukrycia. Jak to się opowiada: Im więcej drzwi szaf się otwiera, tym więcej trupów może wypaść! No i te zdjęcia... z prezesem, prezydentem.

sobota, 4 maja 2024

9376. Nie chcą umierać!

 

Ukraińcy w Polsce boją się mobilizacji. Na zdjęciu kolejka w urzędzie w Warszawie

Nie chcą stracić życia, którym ich obdarzono, które się już nie powtórzy. Nie chcą umierać nawet dla idei "wolnej Ukrainy". Chcą żyć do nieprzewidywalnego póki co końca wyznaczonego w "mądrej księdze". Jeden z nich w publikowanym na onecie.pl reportażu mówi: "Obawiam się, że nie zdążę sprzedać życia za wysoką cenę".

piątek, 3 maja 2024

9375. Deratyzacja i wyroki boże.

Uciekają z Polski! Uciekają, jak wystraszone szczury mimo, że okręt nie tonie i nie zamierza skryć się  pod falami zmywającymi z jego pokładu najgorsze, zalegające na jego pokładzie miazmaty. Uciekają czując jakby, że oczyszczająca fala ich bezpośrednie będzie dotykać.

czwartek, 2 maja 2024

9374. Za oknem

Dobrze, że już maj! Dobrze, że ciepełko wzrosło za oknem i bez rozszumiał się barwą i aromatem - bzowym oczywiście. Taki mamy widok o poranku w słońcu i w ciszy dookolnej kiedy się już wstanie i przez okno dotyka się dłonią kiści tych liliowych cudów majowych. I od razu, w jednej chwili, przypomina się Julian Tuwim z jego "ptaszym" wierszem: 

poniedziałek, 22 kwietnia 2024

9373. Wybraliśmy!

                                                            53,45% - Robert Szewczyk 
46,55% - Czesław Małkowski

 Głosowaliśmy z Marią w niedzielę i tak oddaliśmy karty do głosowania, że "nasz" kandydat wygrał w tej drugiej turze. 

wtorek, 9 kwietnia 2024

9372. Syndrom polski


 Pięknie się zapowiadało i nieco inaczej się skończyło, jak to w życiu - politycznym też. Szlachetny zamiar pognębienia raz na zawsze jednej partii nie udał się. Niesnaski wygranych z 17. października, zwłaszcza wysiłki Hołowni do podziałów ("bez 3 drogi nie uda się Polską rządzić" - czy jakoś tak) zniechęciło większe grupy młodych by nie głosować. Aborcyjna niemoc marszałka sejmu - zresztą czego można było się spodziewać po tym ukrytym klerykale, zrobił swoje na czym skorzystali "dojarze" z PiS.

niedziela, 7 kwietnia 2024

9371. Wybierałem!


 Blisko, bliziuteńko, jak przy każdych wyborach, mamy z Marią do "naszego" punktu wyborczego. Nie dość, że było bliziutko to jeszcze słońce oświetlało nam parkową alejkę prowadzącą do urny. Do pięknej, szklanej urny, przy której pan przewodniczący komisji wyborczej, zrobił nam pamiątkowe - jak zwykle zdjęcie.

wtorek, 2 kwietnia 2024

9370. Na przekopie

 


Święta niech będą najważniejsze dla chrześcijan, najpiękniej zastawi się stół w ogrodzie z powodu dwudniowego wybuchu wiosny, ale to i tak jest to zbyt mało by poczuć ich pełną uroczystą wartość, bo sama tradycja już nie wystarcza. Ile można potłuc skorupek na pracowicie z fantazją malowanych jajek kraszankami zwanych, by je zjeść wreszcie na wiele sposobów? Ile razy można powtarzać znane od dawna rodzinne opowieści wielkanocne jakie się zdarzyły w minionych "świętach"?

sobota, 30 marca 2024

9369. I znowu święta...


 Nie tak dawno było Boże Narodzenie, a już Wielkanoc wygląda krokusami, żonkilami i tulipanami z rabat, a i bez za oknem napęczniał. Ptaszki różnej wielkości i koloru świergolą nawołując się na radosne sesje, bo i czas zadbać o potomstwo. Kaczki, jak to one mimo że całe życie spędzają "na wodzie", to gniazda wiją w jakichś tajemnych szczelinach skalnych czy wprost w wygiętych konarach drzew - taką parę krzyżówek widziałem na wiekowej wierzbie.

czwartek, 14 marca 2024

9368. Kryminalny wtorek

 


Co dwa miesiące, zawsze we wtorek, spotykamy się w zaawansowanym gronie miłośników powieści kryminalnych w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej. Blisko 20 osób w tym 3 mężczyzn przez ponad 2 godziny omawia, krytykuje, chwali i wybrzydza dwa "kryminały". Dwie książki "wybrane" lektury - z propozycji członków Klubu Przyjaciół Kryminałów przez moderujące działania KPK  miłe panie: Annę Liminowicz i Izabellę Piotrowską.

wtorek, 12 marca 2024

9367. Wiosny chcę!

 


Wiosny już chcę bardzo mocno i całym sercem i wzrokiem wodzę po leśnych ostępach szukając jej śladów chociaż najmniejszych. Jedynie leszczyna zaczyna "pylić" wysuwając z bezlistnych gałązek kwiaty niczym wiszące "za nogi lub głowę" zielono-żółte dżdżownice. 

czwartek, 7 marca 2024

9366. Najlepiej jak można!


 Najserdeczniej, najpiękniej jak tylko można, z sercem na dłoni między kwiatami bukietu róż i konwalii, życzę wszystkim znajomym Paniom, by żyło im się jak najlepiej, by bycie na tym radosnym padole przeznaczonym człowiekowi sprawiało im radość z istnienia a także znaczniejszej roli, przypisanej Kobietom, w trwaniu naszej populacji. Niech świat polityczno-społeczny dostosuje się do Waszych potrzeb i marzeń, i niech nigdy nie będzie odwrotnie.

Wszystkiego najlepszego!

2427. Licencja na zabijanie.

K omu przysługuje "taka" lincencja? Kto i w jaki sposób, może ją uzyskać? Kto taką morderczą właściwość może nadać? Kto, wreszcie,...

Ostatnie posty